Anthony de Mello
Kochany synku,
Patrzę na Ciebie i próbuję sobie wyobrazić jaki będziesz kiedy dorośniesz, co będziesz robił, z kim i gdzie. Czy będę się tym cieszyć czy martwić, rozpowiadać wszystkim naokoło czy dusić w sobie ze strachu przed oceną innych? Bo niestety, mimo zwiększającej się świadomości i nabieranego z wiekiem dystansu mam w sobie jeszcze wiele neurotycznych cech, które bardzo uprzykrzają życie. Ciągle zbyt często uzależniam swoje samopoczucie od innych i miotam się z braku pełnego zakotwiczenia w sobie, w tym co mi najbliższe, najszczersze, najprawdziwsze. Nie do końca w siebie wierzę i czekając na potwierdzenie innych umieram z niepewności czy jestem wyjątkowa ładna, mądra, seksowna, pomysłowa. I prawie każdy tak robi kochanie. Czy wynika to z wychowania jakiemu zostaliśmy poddani i z błędów w dawkowaniu uczuć czy może z jakiegoś permanentnego, fatalnego błędu ludzkiej psychiki, nie wiem. Wiem jednak, że zamierzam odpowiednio wcześnie pielęgnować w Tobie poczucie własnej wartości, świadomość prawdziwych silnych i słabych stron, niezależność poglądów, odmienność przekonań, zrozumienie zawiłości mechanizmów akceptacji. Każdy człowiek żyje we własnym umyśle i branie do siebie tego co inni o Tobie sądzą i myślą jest bez sensu. Oczywiście miło jest usłyszeć komplement, coś dobrego o sobie, swojej pracy, twórczości, ale pamiętaj, że najważniejsze żebyś Ty był zadowolony z tego co robisz. Spokojny, że podążasz swoją drogą, otoczony ludźmi, którzy szczerze cię kochają.
Nie szukaj potwierdzenia, bo przecież jesteś wspaniały. I nie mówię Ci tego jako skrzywiona brakiem obiektywizmu zakochana matka, ale jako towarzysząca Ci dusza. Tak samo wspaniała :)
Kocham
Mama
![]() |
Jesteś cudowna, Jesteś okropna. Ignoruj i to i to. (via Brainpickings) |

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz