![]() |
Fot A. Suszek |
Ciszy trochę było, bo mnie parę dni u Rodziców rozleniwiło i wybiło z rytmu zupełnie. W czasie błogiego wypoczynku udało nam się złapać trochę elitarnego słońca i cyknąć kilka fotek do zaprezentowania Wam w najbliższych dniach w oprawie tekstowej na blogu. Jako, że pogoda była zmienna niczym nastroje kobiety w ciąży (sorry dziewczyny za podbijanie stereotypu, ale hello!), prawie niemożliwe było odpowiednie ustawienie światła. Dzięki mojemu nieocenionemu teściowi, udało się szczęśliwie ograniczyć ryzyko niedoświetlenia mojego rozradowanego z grzebania w piasku oblicza.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz