czwartek, 30 czerwca 2011

Mój Wandervogel



Fot. Arek Suszek
Był sobie pod koniec dziewiętnastego wieku w Niemczech pewien ruch młodzieżowy, określany przeuroczą nazwą Die Wandervogel, czyli wędrowne ptaki. Uważa się nawet, że jego członkowie mogli być bezpośrednią inspiracją dla późniejszego rozkwitu ruchu hippisowskiego w Stanach w latach 60-tych. Natychmiast, i z całą pewnością prawidłowo, nazwa ta kojarzy mi się z jednym z moich ulubionych angielskich słów zapożyczonych z jezyka niemieckiego – wanderlust - czyli włóczenie się z zamiłowania, wewnętrzny zew do przemieszczania się z miejsca, w którym jesteśmy (niezależnie jak piękne i ciekawe by nie było) do miejsca, w którym nas jeszcze nie ma. A tak się składa, że w swoim najbliższym otoczeniu mam takiego wędrownego kolibra, który ciągle biega, skacze, odbija się od ścian i niczym strzała mknie przed siebie, napędzany wszechogarniającą wolnością i ciekawością świata. Chłopca, który jeszcze nie czuje strachu przed niczym i nie ma oporów przed podejmowaniem ryzykownych kroków, wejść i zejść. Zaczarowanego chłopca, który przemierza dziennie dziesiątki kilometrów i każdemu mijanemu centymetrowi poświęca tę samą skupioną uwagę. Ten dziwny, zaczarowany chłopiec codziennie przypomina mi, że: "The greatest thing you'll ever learn is just to love and be loved in return". Znacie to? Dopiero niedawno dowiedziałam się, że ta hipnotyzująca nieco piosenka, która zachwycała mnie na napisach początkowych i końcowych do filmu Moulin Rouge jest utworem napisanym przez ekscentrycznego amerykańskiego kompozytora i autora tekstów, edena ahbeza, który był jedną z najbarwniejszych postaci mających wpływ na kształtowanie się ruchu hippisowskiego. Wiele było wersji i wykonań tego utworu, każda mnie jednakowo wzrusza. Posłuchajcie Nat King Cole i obserwujcie uważnie swoje dzieci, bo od nich możemy się nauczyć wszystkiego co ważne, a o czym my już czasem zdążyliśmy zapomnieć. Aha, i nie ufajcie nikomu po trzydziestce :)


Fot. Arek Suszek
Best Blogger Tips

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz